LKS Luszowice - strona nieoficjalna

Przegrywamy z rezerwami Dąbrovii. Niestety po raz któryś już w tym sezonie brakuje nam skuteczności ! O ile gra była całkiem przyzwoita to zabrakło najważniejszego czyli goli, a było do tego mnóstwo sytuacji w tym meczu, jak na złość nic nie chciało wpaść do bramki gospodarzy. Od początku meczu jak to przystało na zawodników z Dąbrowy Tarnowskiej którzy mają zakodowane granie piłką tworzyli oni akcje długo rozgrywając piłkę od obrony wymieniając dużo podań. Dobrze grała nasza defensywa która nie pozwalała na zbyt wiele gospodarzom, na prowadzenie mogła wyjść Dąbrovia. Napastnik gospodarzy minął już Chrabąszcza i miał przed sobą już pustą bramkę na szczęście dla nas w porę wrócił Kmieć który ofiarnym wślizgiem wybił piłkę na rzut rożny i uratował LKS od utraty bramki. Gospodarze w dalszym ciągu atakowali lecz nie mogli nic zdziałać, co chwile byli łapani na spalonym lub akcje były przerywane przez naszych defensorów. Przy rozgrywaniu piłki błąd popełnił jeden z obrońców gospodarzy, piłkę przejął P. Laskowski i popędził na bramkę dwójki, niestety przy próbie kiwki bramkarza w porę wrócił obrońca i zablokował strzał naszego napastnika. W pierwszej połowie dwa razy do bramki niestety skierowali piłkę gospodarze. Pierwszy gol to rzut wolny zamieniony strzałem na bramkę, trochę lepiej mógł zachować się nasz bramkarz. Druga bramka to niestety błąd naszej obrony. Nasz zespół mógł w pierwszej połowie strzelić co najmniej trzy lub cztery bramki ale się to nie udało. W drugiej połowie inicjatywę dalej mieli gospodarze ale to nasz zespół miał więcej sytuacji bramkowych po których powinny paść gole. Niestety tego dnia nie mieliśmy szczęścia i nic nie udało się ustrzelić. A szkoda bo porażka do zera w tym meczu nam się na pewno nie należała. Dobiła nas kontra Dąbrovii po której pomocnik gospodarzy strzałem po długim rogu podwyższył na 3:0. Trzeba pochwalić arbitra tych zawodów który bardzo dobrze poprowadził mecz co w ostatnich kolejkach bardzo rzadko się zdarzało. Szkoda tego meczu, bo nasz zespół stworzył tyle sytuacji,że kilka z nich powinny być wykorzystane niestety brakowało szczęścia. Za tydzień zagramy na własnym boisku z Wolą Radłowską z którą koniecznie trzeba wygrać !